środa, 21 marca 2012

Pamiętaj aby dzień święty święcić ! : D

          A więc dziś pierwszy dzień wiosny ! ^^
Ach , nareszcie nie będę musiała grzać się w  tych szalikach.
Ale jak tytuł tej notki wskazuję dziś jest dzień wagarowicza i jak wczoraj wspominałam trzeba przyznać , że przygoda była fajna , a więc wszystko wam opowiem .
          Najpierw to gdy weszłam zobaczyłam Patrycję ,a później Kazi i Karolinę.
Później doszła jeszcze Luba , Pepe i Paula.
Czyli razem ze mną było 7 osób.
Udałam , że idę zostawić kurtkę w szatni ,a tak na prawdę do plecaka. xD
Weszłyśmy grupą na samą górę i wyczekiwałyśmy dzwonka.
Po nim wszystkie jak dzikie wpędziłyśmy do łazienki.
Oczywiście do jednego kibla . xd
No to później trzeba jakimś szybkim sposobem udać się na dół , tak tylko przyłapała nas ta durna sprzątaczka co nie chce nigdy szatni otworzyć ,a więc my wszystkie na górę do kibla tylko , że kolejna baba nas zauważyła. To oczywiście zaczęła gadać , że natychmiast na lekcje , że chyba nie musi nas sama odprowadzać.
Dobra podeszłyśmy kawałek na górę i się rozdzieliłyśmy na dwie grupki żeby się nie domyślili , że chcemy zwiać.
Mojej grupie zeszło to trochę dłużej bo ciągle jakaś baba stała.
No , ale udało się.
Miałyśmy zamiar iść do bazyliszka na pizzę lecz i tak ja bym nie jadła bo jestem wegetarianką ,a na pewno wszyscy by chcieli z mięsem.
Tak tylko , że niestety bazyliszka otwierają o 12 no to dziewczyny wpadły na pomysł aby pójść odwiedzić 3 ( nasza podstawówka ).
Oni mieli jakiś tam apel z okazji pierwszego dnia wiosny .
Ogólnie każdy nas miło przywitał lecz i tak wicedyrektorka powiedziała abyśmy się nie kręciły po szkole bo dajemy zły przykład dla małych dzieci . xD
No to poszłyśmy do ardiego .
Później dołączyła do nas Dominika z Filipem oraz Maćkiem.
Czyli teraz jest nas 10.
Tylko , że po kilku minutach do wszystkich zaczęły dzwonić telefony.
Okazało się , że wychowawczyni zadzwoniła do wszystkich rodziców .
Coś tam słyszałam , że dostaniemy obniżone sprawowanie i może nas zawiesić , ale to idiotyczne przecież od dawna wszyscy zawsze uciekają na dzień wiosny , a więc po co robić wielkie zamieszanie ?!
A wracając do tamtego , weszliśmy do ardiego .
Pepe z Paulą oraz Lubą poszły do szkoły.
Ja tam z resztą jeszcze troszkę poczekałam.
Chcieli pizzę zamawiać , ale wiadomo z mięsem ,a ja swoich "przyjaciół" nie jem !
No to wróciłam razem z Karoliną do szkoły.
Spotkałyśmy wychowawczynię .
Tak tak , kazanie ,a jak by inaczej.
Lecz mam to w dupie.
Moi rodzice podobno przez telefon bronili nas . xD
Hehs , dziwne to.
Chciałam zwiać już ogólnie gdzieś nad Łynę i nie pójść na rekolecje oraz na historię.
Lecz i tak dostałam z historii 5 z odpowiedzi do której sama się zgłosiłam. xd
Jutro też wywiadówka to mamie się oberwie.
Ale co tam , pogada pogada , zapomni i git !
Lecz tradycja tradycją za rok powtórka . ^^
I wtedy to na pewno na żadną lekcje nie wrócę !
 Lecz przygoda była fajna . : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz